NA PROWINCJI

Eliza Orzeszkowa

Opracowanie, wstęp, nota edytorska i komentarze Aneta Mazur

Redakcja naukowa tomu Andrzej Piotr Lesiakowski

Tom 3. serii Powieści Elizy Orzeszkowej ukazujący się w ramach przygotowywanych w IBL PAN Dzieł zebranych pod redakcją Iwony Wiśniewskiej, Piotra Bordzoła i Andrzeja Piotra Lesiakowskiego.

Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą Narodowy Program Rozwoju Humanistyki w latach 2020–2025, nr projektu 11H 18 0012 87, kwota finansowania 1 662 517 zł

 

Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2025
Oprawa: twarda
Liczba stron: 643
ISBN: 978-83-68444-25-4
Cena: 55,00

 Na prowincji to według dzisiejszych kryteriów genologicznych trzecia powieść Orzeszkowej, po Ostatniej miłości i W klatce. Rękopis się nie zachował. Pierwodruk pod tytułem Na prowincji. Powieść w dwoch częściach ukazał się w roku 1869 w„Tygodniku Mód”.

Jeśli początkowe utwory Orzeszkowej są „ogniwami, które różnostronnie zahaczają się o siebie i jakby wywijają się z poprzedzających”, to trzecia powieść autorki „wywija się” z kilku wcześniejszych publikacji. Spełnia antyromansowy postulat Początku powieści (1866); uzupełnia Ostatnią miłość (1867), z której „o szczegółach pożycia niedobranych małżonków prawie niczego się nie dowiadujemy”; wzbogaca obraz „klatki” prowincji (W klatce, 1867) o „klatkę” małżeństwa.

Utwór z pewnością zawiera też ślady dziedzictwa, jakie zwykło się przyjmować dla wczesnego dorobku Orzeszkowej: inspiracje prozą międzypowstaniową, francuską, rosyjską czy angielską, choć trudno przypisać im decydujące znaczenie. Eklektyzm gatunkowy tekstu wypada określić mianem romansu społecznego; jest to właściwie rodzaj sfabularyzowanego traktatu o przyczynach i skutkach nieudanego małżeństwa. I jeśli w Panu Grabie widziano powieść dla mężczyzn, a w Pamiętniku Wacławy utwór dla kobiet, Na prowincji komplementarnie je łączy, będąc przestrogą zarówno przed złym wychowaniem młodzieńców, jak nierozważnym postępowaniem panien.

Habitus wychowania i małżeństwa nie wyczerpuje jednak horyzontu poznawczego Na prowincji; wydaje się, że utwór porusza więcej zagadnień czy aspektów rzeczywistości niż tamte, nawet jeśli czyni to powierzchownie, stereotypowo lub w sposób enigmatyczny. Być może wynika to z niezbyt skoordynowanej, eklektycznej i poszukującej formuły powieściowego dyskursu, niekoniecznie jednak musi być uznane za wadę.

Z opracowania i noty edytorskiej Anety Mazur

« wstecz