T. VIII (LXIV). Adam Karpiński, Tekst staropolski. Studia i szkice o literaturze dawnej w rękopisach, Warszawa 2003

     Książka, którą ośmielam się oddać w ręce czytelników, nie ma charakteru syntezy ogarniającej w sposób uporządkowany wiedzę o siedemnastowiecznej “kulturze rękopisów”, choć z pewnością synteza taka powinna zostać napisana. Trzy krótkie studia na temat rękopiśmiennego charakteru polskiej literatury epoki baroku, składające się na pierwszą cześć tomu, dotykają zaledwie problemu, który stanowi niewątpliwie jedno z ważniejszych i ciekawszych zjawisk, mających bezpośredni wpływ zarówno na literaturę tego czasu, jak i – a może przede wszystkim – na dzisiejszy jej obraz. Gdy w krajach europejskich czytelnicy mieli dostęp do wydanych drukiem wszystkich najważniejszych dzieł literackich aktualnie powstałych, w sarmackiej Rzeczypospolitej teksty większości autorów, i to tych najznakomitszych, krążyły zazwyczaj w rękopiśmiennych kopiach. Daniel Naborowski, Jan Andrzej Morsztyn, Wacław Potocki tylko tak byli obecni w życiu literackim, a samo życie literackie miało poprzez ten właśnie fakt szczególny wymiar kultury “manuskryptowej”. Jeszcze bardziej brzemienne w skutki okazało się to w wiekach następnych, kiedy historia literatury polskiej najpierw, naturalną koleją rzeczy, zapomniała o swoich najwybitniejszych twórcach, później starała się tę pamięć odbudować, odkrywając poetów pogrążonych w nietrwałym bycie rękopiśmiennych ksiąg. Do dziś trwa ten zapoczątkowany w XIX wieku proces odsłaniania polskiej literatury czasów baroku, odsłaniania znacznie już utrudnionego na skutek zniszczeń, jakich w zbiorach rękopisów dokonały katastrofy dziejowe, zwłaszcza druga wojna światowa.
    Odtwarzanie literackiego dorobku epoki jest procesem złożonym. Nie wystarczą kwerendy w zbiorach bibliotecznych, wertowanie setek manuskryptów, przypominające polowanie na teksty utworów w lesie ksiąg. Równie ważne, a przy tym znacznie trudniejsze, jest krytyczne opracowanie wytropionych dzieł, filologiczne dociekania wiarygodności tekstów i ich autentyczności, prawdziwości świadectw dotyczących autorstwa i czasu powstania, żmudne i nie zawsze kończące się sukcesem badania, których ukoronowaniem powinna być krytyczna edycja utworów. Tego rodzaju badaniom poświęcone są druga i trzecia część książki. Druga, zatytułowana Atrybucje, dotyczy problemów związanych z ustalaniem autorstwa. Składające się na nią trzy studia są zapisem trzech procesów atrybucyjnych, które przeprowadzone zostały przy okazji prac edytorskich. Są to postępowania dowodowe o bardzo różnym charakterze, od nie pozostawiających wątpliwości rozstrzygnięć dotyczących Muzy polskiej Wacława Potockiego, poprzez dowodzenie autorstwa Pokuty w kwartanie dopełniające argumentację i zamykające wcześniejsze spory historyków literatury, aż po polemiczny wywód, mający na celu uznanie Mikoła Sępa Szarzyńskiego za twórcę wspaniałych erotyków z rękopisu Biblioteki Ordynacji Zamojskiej.
     Ostatniej części książki nadałem tytuł Rekonstrukcje, by podkreślić, że znaczna część dzieł siedemnastego wieku oraz to, co uznajemy za zamkniętą twórczość barokowych poetów, jest tylko i wyłącznie rekonstrukcją. Potrzeba, a nawet konieczność rekonstruowania dotyczy zwłaszcza przechowanych przez dawne manuskrypty tekstów, które zagubiły swą autentyczność, swój pierwotny, autorski kształt. Trzy studia poświęcone takim właśnie rekonstrukcjom, są przykładami stosowania filologicznych metod, umożliwiających odzyskiwanie tekstu zagubionego w chaosie zapisów, nie autorskiego wprawdzie, ale na tyle bliskiego autorowi, na ile pozwalają rękopiśmienne świadectwa. Studia te wyrosły z doświadczeń edytorskich, z prac nad twórczością Stanisława Herakliusza Lubomirskiego i Jana Andrzeja Morsztyna. Doświadczenia te pozwoliły w pewien sposób oswoić wypracowane na gruncie klasycznej krytyki tekstu metody badania rękopiśmiennej tradycji tekstu, odtwarzania związków między przekazami i krytycznej analizy zapisów. Zazwyczaj opis tych badań skrywa się w komentarzach przygotowywanych edycji, gdzie jest jego właściwe miejsce. Wydawało się jednak, że może warto te techniczne, nieraz zapewne nużące i mało efektowne rozważania opublikować w formie osobnych artykułów z nadzieją, że mogą się okazać przydatne nie tylko jako propozycja metodologiczna, wskazująca jeden z kierunków filologicznych badań barokowej literatury, ale również jako pomoc w dydaktyce uniwersyteckiej zorientowanej na problemy edytorstwa i tekstologii. Dlatego też kieruję je między innymi do studentów konwersatorium “Tekst staropolski”, które od lat kilku prowadzę na warszawskiej Polonistyce. Obok rekonstrukcji konkretnych tekstów: Lubomirskiego (Orfeusz, Eklezjastes, Decymka myśli świętych, Poezje Postu świętego) i Jana Andrzeja Morsztyna (Cyd), znalazło się w tomie również studium, będące propozycją ponownego odtworzenia rękopiśmiennej tradycji całej twórczości autora Lutni i Kanikuły, innego spojrzenia na jego wiersze, zamieszane w gąszcz sarmackich manuskryptów.
    Studia i szkice składające się na drugą i trzecią cześć tomu, zawierają przykłady badań nad autorstwem konkretnych utworów i nad odtwarzaniem konkretnych tekstów. Są mocno związane z równolegle przygotowywanymi edycjami. Ten związek z edytorstwem chciałbym w tym miejscu szczególnie podkreślić, mając nadzieję, że edytorstwo przestanie być z czasem traktowane w polskiej humanistyce jako czynność niezasługująca w pełni na miano badań naukowych, polegająca na prostym przepisaniu tekstu utworu i objaśnieniu trudniejszych miejsc, słów, postaci i realiów historycznych. Stan ten, zawiniony w pewnej mierze przez samych literaturoznawców, nie przynosi chwały filologii polskiej, która nie dopracowała się jeszcze spójnego, nowoczesnego opracowania zasad krytyki tekstu, terminologii niezbędnej do opisu postępowania tekstologicznego. Zanim takie mądre opracowania powstaną, wystarczyć muszą książki skromniejsze, jak niniejszy tom, do którego lektury nieśmiało zapraszam.
                                                                                                (Od Autora)